Kiszyniów nie zachwyca architekturą, ani w sumie niczym innym, ale czego się spodziewać po mieście o takiej nazwie :) W stolicy Mołdawii mieszkaliśmy w wielkim, starym hotelu o nazwie "Kiszyniów", w którym dominowała radziecka architektura i wiele pozostałości po dawnych socrealistycznych czasach, np. pani "etażowa" czekająca na gości na każdym piętrze i prowadząca w dużym zeszycie listę wejść i wyjść gości z każdego pokoju.